0
Twój koszyk

Medyczna marihuana a prawo do normalności

Pacjenci stosujący medyczną marihuanę w Polsce są bardzo zróżnicowani. Jedna grupa, to ludzie, którzy przechodzili już wiele innych, konwencjonalnych terapii i medyczna marihuana jest dla nich czymś nowym ale dającym nadzieje. Inni to bardziej świadomi pacjenci, którzy są świadomi prozdrowotnych właściwości medycznej marihuany i stosują ją, w celu poprawy swojego dobrostanu. Jeszcze inna grupa pacjentów, to ci bardziej rekreacyjni, którzy szukają poprawy stanu ducha:). Łączy ich jednak takie samo przestrzeganie prawa i regulacji, jakie w
Polsce obowiązują.

Prawo a medyczna marihuana

Każdy pacjent stosujący terapię medyczną marihuaną jest świadomy, że lek jaki został mu przepisany może generować problemy. Po pierwsze każdy pacjent, który ma przy sobie medyczną marihuanę, musi ze sobą mieć receptę od lekarza, że stosuje ją jako lek. Dzięki temu przy rutynowej kontroli przez Policję, pacjent nie zostanie zatrzymany za posiadanie narkotyków, gdyż leczy się u lekarza, który prowadzi dokumentacje medyczną pacjenta i zawsze może takową udostępnić odpowiednim organom do wglądu. Lek wydawany jest tylko na receptę od lekarza i wydawany jest w aptece.

W sytuacji powyżej problem zostaje rozwiązany i nie narażamy się na pozostałe konsekwencje.

Co się jednak stanie, jeśli zostaliśmy zatrzymani prowadząc samochód?

Tutaj sytuacja się komplikuje, gdyż Służby kontrolne mogą wykonać test narkotykowy ze śliny, jako najbardziej powszechny i najczęściej stosowany przesiewowo. Oczywiście wszyscy powinni być świadomi, że nie wolno prowadzić pojazdów mechanicznych pod wpływem narkotyków, jakim w nomenklaturze prawnej, jest medyczna marihuana. Sytuacja jest jednak bardziej złożona, gdyż pacjenci, stosujący medyczną marihuanę, chcą i muszą normalnie funkcjonować, czyli jeździć do pracy, zawozić dzieci do szkoły, czy robić zakupy. Żaden odpowiedzialny człowiek, pacjent, nie wsiądzie do samochodu, mając psychoaktywne efekty uboczne, po stosowaniu medycznej marihuany. Niestety trzeba być świadomym, że THC, jako kanabinoid w ślinie może utrzymywać się nawet kilka dni. We krwi kilka tygodni a np. we włosie kilka miesięcy. 

Taka sytuacja może prowadzić do tego, że pacjent, który czuje się normalnie, bez żadnych efektów psychoaktywnych, prowadząc samochód i w ramach rutynowej kontroli i testowi ze śluzówki jamy ustnej, może stracić prawo jazdy, narazić się na rozprawę sądową oraz w niektórych przypadkach stracić swój własny samochód. Jest to ogromny problem dla pacjentów, gdyż testy wykazują jedynie zawartość THC w organizmie albo jego brak. Nie ma tutaj żadnej tolerancji na minimalne ilości THC, gdyż nie są stosowane dopuszczalne stężenia THC.

Jak widać jest to duży problem dla rosnącej grupy pacjentów medycznej marihuany w Polsce i potrzebne są odpowiednie regulacje. Póki co trzeba być świadomym, odpowiedzialnym i przezornym pacjentem, gdyż prawo nie jest po naszej stronie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *